Nagi no Asukara ep. 1

Nagi no Asukara

Z przyszłości spokojnego morza - odcinek 1

Konflikty etniczne i religijne vs dramaty miłosne dzieci z podstawówki

...ha.
Powiedziałabym, że wiecie jak dobrze zacząć, gdyby to nie był tyłek dzieciaka. Maa ikka...
Proszę państwa, oto przeuroczy wodny świat!


Rybki pływają po domu, w pogodzie najważniejszy jest poziom zasolenia i wielkość sztormów, bohater może pływać wzdłuż ulicy. Urocze, nie?
Nasz bohater, po przygotowaniu śniadania dla rodziny, pędzi na spotkanie z przyjaciółmi. Dziś pierwszy dzień w nowej szkole, szkole na powierzchni! Przyjaciele, w ramach solidarności ze swoją poprzednią, morską szkołą, umówili się na włożenie starych mundurków. Niestety, jedna z dziewczyn (główna bohaterka) zbyt zawstydzona, włożyła nowy, za co dostała straszną burę od chłopaka.
Wracając, po przebraniu się, została złapana w sieć.


,,Ujrzałem ją na własne oczy. Chwilę, w której dwie osoby mają swoje wyjątkowe spotkanie" - tak, tak, widać nowy bohater, pomagający ojcu/dziadkowi w połowach, będzie miał znaczenie.

I lecimy z openingiem.


Manaka Mukaido, Hikari Sakishima, Kaname Isaki i Chisaki Hiradaira.
W klasie zostają powitani tekstem ,,Śmierdzi tu rybą, pewnie od tych morskich głupków!" Ah te dzieci XD. Hikari, który jest bardzo bardzo gwałtownej natury, oczywiście zaraz im odpyskowuje. Błotne dzieciaki też śmierdzą. Ah te dzieci x2.
Manaka, której mundurek wciąż jest mokry, przebiera się w dres, chłopcy biegają na wfie (tajemniczy chłopak wygląda jakby biegał w wodzie oh ah). Hikari już ma wąty do tajemniczego chłopaka, który śmiał ukraść mu uwagę koleżanki. Chociaż to raczej podświadomie, dzieciak jest narwany i naprawdę nie ludzi ludzi z powierzchni.


Potem jest droga powrotna. Hikari spotyka (prawdopodobnie) swoją siostrę, żyjącą na powierzchni. Widać, że morscy ludzie nie są dobrze przyjmowani, czy to w szkole czy w społeczności. Okoliczne dzieciaki piszą ,,Odejdźcie!" z przeżutych gum. Ah te dzieci x3
Dalej, Hikari na zgrupowaniu mężczyzn bierze udział (raczej bierny) w dyskusji. Mężczyźni są źli, dowiedzieli się o złowieniu Manaki, a to zdarzenie oznacza że ludzie z powierzchni łowią na ich terytorium. W końcu mam też trochę lepiej naświetlony konflikt (monologi głównego bohatera). 
Kiedyś, wszyscy ludzie mieszkali w wodzie. Niektórzy jednak tęsknili za lądem i wyszli na powierzchnie, pozbywając się przy tym specjalnej powłoki skórnej, którą otrzymali od bogów. 
Życie na powierzchni okazało się jednak trudniejsze niż przypuszczali, zwłaszcza dotkliwy okazał się brak słodkiej wody. Myśląc że jest to winą rozgniewanych bogów, mieszkańcy lądu zaczęli składać w ofierze młode dziewczyny (znaczy, puszczać w łodzi na wodę). 


Zwyczaj ten przetrwał, chociaż teraz wodzie oddaje się ryż lub słodycze. Bardzo ładna tradycja ;3. Aktualnie, morskich ludzi, nazywa się potomkami owych ofiarnych dziewczyn i... bogów.
W czym jest problem? W tym roku ludzie chcą zaprzestać ,,wysyłek", czym, według morskich, narażają wszystkich na gniew boży oni wierzą w bogów ;3
Kontynuując podróż do domu (czyli po skończeniu psioczenia facetów) Hikari spotyka Manakę. Przeprasza ją za poranek i razem idą do Uroko.


Kim jest Uroko? bishem Jest niewielką częścią morskiego boga i strażnikiem morskich. 
Opiekuje się duchowym płomieniem (coś jak nasz ogień, rozdaje go morskim), prawdopodobnie lubi smak ludzi (tak wiem, droczył się z dziewczyną, ale kto wie?), wyczuwa zmiany w organizmie, potrafi rzucać klątwy.
A że jest strasznie dziecinny, to obrażony przez zawstydzoną Manakę, taką klątwę na nią rzuca.
...zamienia jej kolano w... rybę...


Przerąbane.
Hikari ratuje sytuacje o owija jej kolanką chustą. Teraz może iść do szkoły! Ale utrzymanie sekretu nie jest proste. Złośliwe koleżanki chcą zobaczyć świecącą się Ene (skórkę dostosowaną do życia w wodzie), kiedy Manaka się wyrywa uderza kolanek o krzesło, przez co ryba wydaje dziwny dźwięk.
Zawstydzona dziewczyna ucieka do lasu, tam przewraca się i rani. Ucierpiała również jej powłoka.
Przyjaciółka dziewczyny informuje o całym zdarzeniu chłopców i razem ruszają na poszukiwania. Oczywiście najbardziej zaangażowany jest Hi-kun.
 Ma-chan znajduje ów tajemniczy chłopak. 


Zabiera nieprzytomną rybnokolanową (XD) do domu. Za poleceniem dziadka wkłada ją do wanny i soli wodę. Powłoka się regeneruje i dziewczyna wygląda lepiej. Problemem jest bulgoczące kolanko, którym bohater się zajmuje (to jest- odwiązuje chustkę).
Manaka się budzi, wpada w panikę, ale chłopina sobie radzi. Ale jej nasłodziiił! Piękna ryba, piękna dziewczyna, piękna Ena... ///-///
Wieczorem, gdy nie wytrzymałam i sprawdziłam imię chłopaka Kihara odprowadza Manake, spotykają Hikaru, który oczywiście ma swój mały napad zazdrości i rozdzielają się.

Kooniec.

Grafika: Jest śliczna, urocza i w ogóle ale... nie podoba mi się. Mamy zielonego Coppeliona, pomarańczowe Kyoukai i teraz niebieską Asukarę. Tyle że ta ostatnia jest... no coś mi się nie podoba. Duże oczy to norma, wylewający się kawiinizm też. Nie wiem co mi nie pasuje.
Muzyka: Ah, oh, jakie ładne! Oryginalne soundtracki, choć nie zapadające w pamięć, bardzo umilają seans. OP&ED są trochę ponadprzeciętne, miło się ich słucha.
Seiyuu: Całe zbiorowisko nowych głosów! Z początku było mi z tym bardzo dziwnie, pierwszy raz żadnego znajomego... Hikaru za dojrzały, jakiś taki dziwaczny Kaname, piskliwa Manaka... ale w połowie odcinka już o tym zapomniałam. Mam nadzieję, że się do nich przyzwyczaję. Te głosy będą nam towarzyszyć przez cały sezon w różnych produkcjach, Diamond no Ace, Outbreak Company, Super Seisyun Brothers, Strike the Blood, Log Horizon, Golden Time... doświadczone są tylko panie. Tych jest tyle w biznesie, że ciężko o kogoś nowego. No, zobaczymy.
Bohaterowie: ;( Najsłabsza część Spokojnego Morza.
Po kolei:
Hikari... tutaj przeplata się dziecięca nadgorliwość, zazdrość i agresja z poważnymi monologami dorastającego nastolatka. Z jednej strony jest aż za brutalny dla Manaki, z drugiej wciąż podaje nam logiczne powody takiego zachowania (bo pokazała rybkę chłopakowi na przykład). Z jednej strony nienawidzi Błotniastych (ludzi z powierzchni), z drugiej wstawia się za nimi podczas spotkania mężczyzn. Ciężko go polubić, ciężko z nim wytrzymać. Chociaż w mandze zachowuje się tak samo i tak to właśnie ją preferuje. Przynajmniej tam nie krzyczy.
Manaka... no typowa typowatość. Pierdoła, wypłosz i wypierdek. Ciągle się zawstydza, daje się zdominować, nie umie się bronić, nie umie się złościć. Nic konkretnego powiedzieć nie można. Fanów jej to raczej nie przysporzy.
Chisaki... ,której było niewiele. Za to zarysowała nam... *liczy* K→C→H→M→K  pięciokąt romantyczny! Brr... masakra. Chisaki kocha się w Hikarim, Hikari w Manace, Manaka w tajemniczym Masugu Kiharzie. No i Isaka Kaname, którego pewnie miłość nie ominie i poczuje coś do Chisaki.
Zlitujcie się!
Ja wiem że podstawówka ma swoje dramaciki miłosne, gimnazjum to istny armagedon ale... uh... będzie drama, nad dramami.
Chisaki również jest ekstremalnie nieśmiała, ale jest też bardzo oddana. Gdy koleżanki dokuczają Manace, Chisaki próbuje ją obronić. Gdy Kaname insynuuje jakoby zniknięcie Manaki miało pomóc Chisaki zbliżyć się do Hikaru, ta się oburza. I ryczy. Żegnajcie nadzieje na silny charakter przyjaciółki. Kolejna porażka.
Kaname... to wielka niewiadoma. Oprócz rozmowy z Chisaki nie miał żadnych interakcji, ale na pewno rozkręci się potem. Pewnie na gorsze. Bo jak skopać wszystkich, to wszystkich.
Masugu... ni groma nie poznamy co się dzieje w jego głowie. Jest tajemniczy, małomówny i w zasadzie idealny. Miły, szczery, pomocny. Z tego co widzę będzie próbował pomóc w czymś Morskim (zapowiedź). Ale wątpię by miał jakąkolwiek wadę.
Fabuła: Sam pomysł jest genialny, serio! Świat stworzony całkiem ładnie i konkretnie. Religia, tradycja, warunki, wszystko zostało przemyślane. Niechęć obu nacji do siebie nawzajem, problemy z bogami, nietolerancja. Cała gama problemów, którymi można się zająć! I pewnie się zajmą, tyle że na równi z dramatami miłosnymi bohaterów. Relacje może i będą ładnie pokazane, ale charakterów im nie zmienią.
 
Podsumowanie: *wzdech* Będę oglądać dla rozwoju fabuły, dla Uroko i dla muzyki. Bohaterów pewnie będę czasami przewijać. I, no cóż, podobnie do Outbreak, kilka odcinków na notkę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz